Sobota, 12 czerwca 2021
Kategoria powyżej 100 km
Maraton Podróżnika DNF
Tak w skrócie to słońce trochę paliło i miałem lekki udar słoneczny, nie mogłem pić i jeść.
Myślałem o kawie na stacji ale żadnej nie było dopiero na 200 km. Po kawie i lodzie zacząłem jechać dalej ale nic lepiej. Każdy porządny ultras ma wycofy z maratonu. Zadzwoniłem po auto i umówiłem się w Zagórzu na odbiór.
tama w Solinie
padało ostro
Myślałem o kawie na stacji ale żadnej nie było dopiero na 200 km. Po kawie i lodzie zacząłem jechać dalej ale nic lepiej. Każdy porządny ultras ma wycofy z maratonu. Zadzwoniłem po auto i umówiłem się w Zagórzu na odbiór.
Były ku temu sprzyjające okoliczności:
- miałem wóz techniczny, mogący mnie ściągnąć z trasy, to błąd jadąc na maraton
- miałem wóz techniczny, mogący mnie ściągnąć z trasy, to błąd jadąc na maraton
- nie nocuje się w ładnym 3 gwiazdkowym hotelu i nie zostawia się w nim zimnego piwa w lodówce
- widmo idących burz i deszczy także było składową wycofania.
No i tyle, na dodatek po załatwieniu już wozu do Zagórza, bardzo dobrze już mi się jechało te 25 km.
Zrobiło się chłodniej, pochmurnie i odżyłem.
Ale było za późno na odwołanie auta.
No i faktycznie od 20.30 lało, błyskało i wiało.
po odklejenie plastrów, dziwna opalenizna
No i tyle, na dodatek po załatwieniu już wozu do Zagórza, bardzo dobrze już mi się jechało te 25 km.
Zrobiło się chłodniej, pochmurnie i odżyłem.
Ale było za późno na odwołanie auta.
No i faktycznie od 20.30 lało, błyskało i wiało.
po odklejenie plastrów, dziwna opalenizna
tama w Solinie
padało ostro
- DST 230.42km
- Czas 09:33
- VAVG 24.13km/h
- VMAX 73.08km/h
- Temperatura 26.0°C
- Kalorie 5821kcal
- Podjazdy 2679m
- Sprzęt Specialized Roubaix SL4
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!